Idea
Projektując wnętrze naszego biura chcieliśmy, żeby było ono nie tylko wygodne i ergonomiczne, ale także pomagało nam w pracy. Nie miało to być jednocześnie wnętrze na pokaz. Nasza pracownia jest żywa, wszędzie pełno jest próbek materiałów, albumów, czasopism, wydruków i modeli. Jej aranżacja musi się przez ten rozgardiasz przebijać.
Jesteśmy architektami i większość czasu spędzamy w świecie wymiarów, rzędnych, powierzchni, kubatur. Projektując różne obiekty, szukamy często przestrzeni o podobnych wymiarach i proporcjach, żeby upewnić się, że to, co proponujemy, rzeczywiście ma odpowiednią skalę. Często też nasi inwestorzy podczas spotkań proszą nas o pokazanie na przykładzie naszego biura, o jakich wielkościach mówimy w przypadku projektowanych dla nich obiektów.
Pomysł na wnętrze musiał również uwzględniać fakt, że nie jesteśmy właścicielami lokalu, w którym mamy siedzibę, ryzykowne jest więc inwestowanie w niego dużych pieniędzy. Powszechnie też wiadomo, że najtrudniejszym inwestorem dla architekta jest on sam. Przede wszystkim dlatego, że w nas, architektach, największy lęk wzbudza niezmienność zrealizowanego projektu. Należało więc stworzyć takie wnętrza, które będą dawały możliwość łatwej zmiany, nie zatracając przy tym pierwotnej idei.
Z połączenia tych wszystkich założeń powstał projekt, którego pierwsza, zrealizowana wersja nosi nazwę 1.0/2010. Pomysł jest bardzo prosty: na ścianach poszczególnych pomieszczeń naszej pracowni wykleiliśmy ich wymiary oraz rzędne charakterystycznych elementów, a przy drzwiach każdego z nich ? powierzchnię i kubaturę. Jak widać na zdjęciach, wnętrze „wylało” się poza obręb naszego lokalu, na klatkę schodową, a nawet parking.
Barwy
W projekcie użyliśmy tylko czterech barw, które zaczerpnęliśmy z systemu druku CMYK (w dzisiejszych czasach trudno znaleźć biuro architektoniczne, w którym nie ma drukarki?). Koszt tej realizacji był bardzo mały, wręcz symboliczny. Dzięki temu co jakiś czas można ją łatwo poprawić i uaktualnić. Już teraz powoli powstaje wersja 2.0/20… 😉
Zdjęcia: Łukasz Zandecki